„Jestem w szoku, że umiem to robić” - Szkoła Makramy SNAGart
25730
post-template-default,single,single-post,postid-25730,single-format-standard,theme-creator,eltd-core-1.3.1,woocommerce-demo-store,woocommerce-no-js,creator-ver-1.10,,eltd-smooth-page-transitions,eltd-mimic-ajax,eltd-grid-1200,eltd-blog-installed,eltd-default-style,eltd-fade-push-text-top,eltd-header-standard,eltd-sticky-header-on-scroll-up,eltd-default-mobile-header,eltd-sticky-up-mobile-header,eltd-menu-item-first-level-bg-color,eltd-dropdown-slide-from-bottom,eltd-dark-header,wpb-js-composer js-comp-ver-6.10.0,vc_responsive,cookies-not-set

„Jestem w szoku, że umiem to robić”

Szkoła Makramy SNAGart / Blog  / „Jestem w szoku, że umiem to robić”

„Jestem w szoku, że umiem to robić”

„Nie wierzę, że to ja zrobiłam”, „wyglądało na trudniejsze”, „myślałam, że zajmie mi to więcej czasu” – to wszystko są prawdziwe cytaty z warsztatów Makrama dla początkujących i opinie dziewczyn, które zaplatały makramy z zestawów do plecenia, czyli Makramopudełka. Ile zajmuje im nauka od zera i jak to możliwe, że tak szybko się uczą? Za chwilkę wszystko opowiem.

Kiedyś – zupełnie niechcący – dwie mikrogrupy zaszły na siebie czasowo. Dwie dziewczyny kończyły swoje pierwsze w życiu makramy, a dwie następne weszły właśnie na zajęcia od podstaw. Ja szykowałam materiały, a one rozglądały się dokoła i podziwiały to, co zaplatały dwie pierwsze kursantki.

– Za cztery godziny będziecie też potrafiły zrobić coś takiego – powiedziałam im, ale one pokręciły głowami i chyba nie uwierzyły.

Po kolejnych trzech godzinach oczywiście też miały już wyplecione podobne makramy. Oto dowód:

Moje kursantki i ich makramy. Widać radość w oczach!

Skąd wiedziałam, że tak będzie? Bo nie zdarzyło się jeszcze, żeby ktokolwiek nie skończył swojej makramy na tych warsztatach! A przez zajęcia przewinęło się już kilka setek dziewczyn i chłopaków.

Tylko spokój nas uratuje

Jak to możliwe, że zawsze się udaje? Ano to wszystko dzięki spokojowi. W podstawowym wzorze kolejne węzły wprowadzam etapami i towarzyszą im wielokrotne powtórzenia. Dzięki temu można dobrze je przećwiczyć.

Staram się, żeby nowe rzeczy nie wchodziły za szybko i żeby plecenie już na samym początku nie przeraziło stopniem skomplikowania.

To dlatego nie znajdziecie tutaj np. diamentów ani muszli. Są natomiast łańcuchy zaplatane węzłami żebrowymi raz w jedną stronę, raz w drugą. Nie ma lepszego ćwiczenia na zmiany kierunków plecenia niż ten wzór!

A co, jeżeli ktoś chce zrobić od razu bardziej skomplikowaną makramę? Dla tych osób są warsztaty dla początkujących i średnio zaawansowanych, ale to już historia na inny wpis.

Miałaś tak? Daj znać!

Jeżeli po warsztatach, kursie online albo zapleceniu makramy z pudełka miałaś podobne przemyślenia, co dziewczyn tutaj, koniecznie daj znać (możesz tutaj w komentarzu albo emailem: kontakt@snagart.pl). Zbieram sobie takie pozytywne zaskoczenia w kajeciku i zaglądam w trudniejszych chwilach 🙂

Uściski!

K.