Makrama. Co to jest? Jak się jej nauczyć?
Pamiętacie plecione siatki na zakupy, jakie w latach 70. i 80. nosiły nasze mamy, babcie, albo nosiłyście je same? To były siatki wykonane techniką makramy. A wyplatane ze sznurka na bieliznę sowy? Albo kwietniki z takich włochatych brązowych sznurków jutowych albo sizalowych? To też były makramy. Część z Was w podstawówce zaplatała kolorowe bransoletki przyjaźni. Nie zdziwicie się pewnie, gdy napiszę, że… to też makrama.
Przez lata trochę było o niej cicho, ale teraz wraca. I to w jakim stylu!
Makrama. Co to jest?
No dobra, ale co to właściwie jest ta makrama? – zapytacie.
W skrócie: sztuka zaplatania sznurków bez użycia dodatkowych narzędzi. Sznurkowe ozdoby nie pojawiły się jednak w naszych domach w XX wieku. Sztuka ta jest dużo, dużo, duuuużo starsza. Makrama w nasze strony zawitała z północnej Mezopotamii i w średniowieczu rozgościła się na salonach: zaplecione ze sznurków wykończenia pojawiały się w królewskich szatach i detalach we wnętrzach.
Potem o zaplataniu sznurków zapomniano, chociaż oczywiście węzełkowe rzeczy użytkowe (np. siatki) były w kolejnych wiekach obecne w polskich domach.
Do naszego życia wróciła w latach 70. i 80. W wielu domach można było znaleźć wyplecione ze sznurka jutowego kwietniki, a makramowe krasnale i sowy wyplatało się nawet w… wojsku.
Pojawiło się kilka książek o pleceniu makram, wyszły też pocztówki z kilkudziesięcioma wzorami. Może macie takie w domu? Jeżeli tak, to teraz mają wielką wartość – publikacje dotąd nie zostały wznowione, a zawierają solidną dawkę wiedzy.
Po lewej to właśnie taka pocztówka z rozpisanym makramowym wzorem.
Po przemianach ustrojowych makrama znów była w odwrocie. Przebijała tylko wśród dzieci i młodzieży w podstawówkach. Pamiętam, jak w latach 90. wszystkie plotłyśmy kolorowe bransoletki przyjaźni z muliny.
Potem jednak dorosłyśmy i makrama znów jakoś przepadła.
Powrót makramy
W końcu po 2016-1017 roku znów wróciła i to z przytupem! Najpierw na Zachód. Z wyglądu kojarzącymi się indiańskimi ozdobami, z rozczesanymi, pięknymi frędzlami, makramy ścienne zaczęły pojawiać się na instagramowych profilach Amerykanek i Kanadyjek.
Potem makramy przywędrowały do nas. Zaczęło się od makramowych torebek, które już kilka lat temu pojawiły się na polskich stronach z rękodziełem. W 2019 roku to makramowe torebki, a nie makramy na ścianę, były hitem warsztatowym Szkoły Makramy SNAGart.
Teraz makramowe akcesoria można już kupić w wielu sieciówkach. Sama w ostatnie wakacje w Medicine na deptaku w Mikołajkach natrafiłam na sukienkę z makramowym dekoltem (oczywiście, musiałam ją mieć).
Teraz makrama jest wszędzie. Siatki na zakupy, torebki, torby, abażury, półki, kwietniki, makramy ścienne… a wszystko w najróżniejszych odsłonach: nowoczesne, klasyczne, finezyjne, proste… – każda twórczyni (i każdy twórca, bo i paru panów w makramowym świecie się znajdzie) wymyśla swoje kombinacje i style. Makramowy detal we wnętrzu jest teraz bardzo na czasie. I nic dziwnego, bo makramy pięknie „ocieplają” pomieszczenia i dodają im uroku.
Makrama w telewizji
Sklepy i Instagram to jednak nie wszystko. Makrama pojawia się wciąż w popularnych programach, np. w telewizji śniadaniowej (tak o makramowych lampionach opowiadałyśmy z Martą z Marheri Crafts w „Pytaniu na śniadanie”: https://pytanienasniadanie.tvp.pl/50816497/makramowe-lampiony-ze-sloikow)…
…i w serialach. Tu przykłady:
„Wiedźmin” (scena łóżkowa 🙂 sezon 1, odc. 6, Netflix):
„Facet na święta” (sezon 2, odc. 6, Netflix)
Makrama. Jak to pleść?
No dobra, wiemy już skąd makrama pochodzi i że rozgościła się u nas w kraju. Co jednak zrobić, jeżeli chcemy mieć w domu własną makramę? Drogi są dwie: kupić (niby prosta, ale trzeba przeszukać internet i wybrać, a to już nie jest takie łatwe) albo zrobić. OK, ale jak zrobić, jak nie umie się tego robić? Tutaj droga też jest prosta: zamówić gotowy zestaw do zaplatania i nauki makramy od podstaw Makramopudełko dla początkujących albo przyjść do mnie na warsztaty.
„Dobra, dobra, ale to na pewno jest strasznie trudne” – pomyślicie. – Nie jest – odpowiem.
Makramowe wzory opierają się w większości na dwóch węzłach – płaskim i żebrowym. Jeżeli opanujecie wiązanie tych dwóch gagatków, dacie radę zapleść większość makram podobnych do tych, które znajdziecie w internecie.
Wzór makramy, który wymyśliłam na warsztaty makramy dla początkujących i do Makramopudełka, opiera się właśnie na kombinacjach tych dwóch węzłów. Do tego dochodzą też fajne dodatki: węzeł żebrowy zakańczający (umożliwia zakończenie makramy bez frędzli), opaska (pozwala robić makramowe chwosty) i baryłka, czyli taki miły akcent na frędzlach.
Zestawy do makramy znajdziecie tutaj: Makramopudełko. Zestaw do makramy dla początkujących
A rozpiska warsztatów jest tu: Warsztaty makramy w Warszawie